Strona główna :: Dodaj do ulubionych :: Ustaw jako stronę startową :: Archiwum
      Menu główne

      Bike Club

      Odznaki kolarskie

      Panel użytkownika

Login:
Hasło:

Aby uzyskać login i hasło skontaktuj się z administratorem serwisu

      Zlot przodowników

      Centralny zlot TK

      Pielgrzymka rower.
      Pierwsza wycieczka z cyklu: Poznajemy okolice Kutna
     Jest środek upalnego lata, temperatury dzienne przekraczają 30 stopni, atmosfera w naszym mieście bardzo leniwa. O godzinie 13.00 trójka rowerzystów spotyka się na Placu Piłsudskiego przy fontannie i wyrusza na wycieczkę. Plany są ambitne: Mnich, Strzelce, Głogowiec, Grodno, Krośniewice.

    Wyruszyliśmy przez Kuczków, Wierzbie do lasu w Mnichu. Po drodze podziwialiśmy otwarte przestrzenie obsiane zbożem, czuliśmy zapach lata i żniw, nad nami mocno operowało lipcowe słońce. Po dotarciu do lasu zrobiło się trochę chłodniej, wśród cienia drzew przemierzaliśmy niezmordowanie coraz węższe trakty i ścieżki aby w końcu dotrzeć w okolice dużego stawu we wsi Skórzewa. Po krótkim odpoczynku i uzupełnieniu płynów ruszyliśmy dalej przez Mariankę, Długołękę, Kozią Górę do Strzelec, zatrzymaliśmy się na chwilę aby podziwiać zmagania drużyn Ochotniczych Straży Pożarnych na odbywających się właśnie zawodach. Opuszczając Strzelce skierowaliśmy się w stronę wzniesienia w okolicach Wieszczyc. Dawnym wybrukowanym i obsadzonym drzewami traktem dojechaliśmy do lasu w Strzelcach Kujawskich a stamtąd po ciężkiej przeprawie przez gąszcz leśnych zarośli dotarliśmy wreszcie do celu naszej podróży: niewielkiej góry, która być może była kiedyś grodziskiem lub osadą.

    Panorama ze szczytu jest zachwycająca, widać Strzelce, połacie lasów, pól uprawnych, linię kolejową i gdzieniegdzie rozsiane domki. Piękne widoki okupione zostały jednak dwiema przebitymi dętkami. Pieszo przez pola doszliśmy do Wieszczyc, gdzie wezwaliśmy przez komórkę pomoc z Kutna. Dowieziono nam wodę (nie było już nawet co pić!!!) i wspólnymi siłami naprawiliśmy rowery. Upalna pogoda i przygody z rowerami sprawiły, że poczuliśmy zmęczenie, więc postanowiliśmy już wracać do domu najkrótszą drogą.

    Wycieczkę uznaliśmy za bardzo udaną, postanowiliśmy, że za tydzień znowu zorganizujemy sobie wypad za miasto - oczywiście rowerami.
Poniżej przedstawiam kilka migawek z wycieczki. Zdjęcia z telefonu komórkowego - słaba jakość.