Strona główna :: Dodaj do ulubionych :: Ustaw jako stronę startową :: Archiwum
      Menu główne

      Bike Club

      Odznaki kolarskie

      Panel użytkownika

Login:
Hasło:

Aby uzyskać login i hasło skontaktuj się z administratorem serwisu

      Zlot przodowników

      Centralny zlot TK

      Pielgrzymka rower.
      Inauguracja wakacji 2007 - wycieczka do Osin
     Na wstępie postanowiliśmy, że w miarę możliwości będziemy unikać dróg asfaltowych. Wyruszyliśmy kilka minut po 9.00 w kierunku Kuczkowa, dalej przez las Gołębiewsko-Raciborowski skierowaliśmy się w stronę Woli Raciborowskiej. Przez Zgórze dojechaliśmy do Niedrzewia, przecięliśmy drogę Strzelce-Łanięta i pojechaliśmy w kierunku Osin. Pierwszy postój zrobiliśmy sobie koło ruin zespołu pałacowo- parkowego w Osinach. Krótka sesja zdjęciowa i dalej w drogę. Po drodze widzieliśmy myszołowa szybującego nad polami w poszukiwaniu zdobyczy. Z drogi w Osinach skręciliśmy w lewo i piaszczystą drogą dojechaliśmy do lasu. Znam troszkę ten las więc podjąłem się prowadzenia wycieczki leśnymi duktami. Widoki niesamowite. Teren w przeważającej części pagórkowaty. Mijaliśmy górki, doliny, skarpy, rozlewiska wodne, zrujnowane budynki, zatrzymując się tu i ówdzie w celu uwiecznienia niesamowitych widoków. Wreszcie wyjechaliśmy po drugiej stronie lasu i dojechaliśmy do wzgórza, na którym znajdowała się wysoka ambona myśliwska. Oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić wspinaczki na ambonę. Krótki odpoczynek i wracamy znów do lasu. Dojechaliśmy na kolejne wzgórze, z którego rozciągał się niesamowity widok na zbiorniki wodne położone poniżej w dolinie. Zeszliśmy po skarpie do brzegu zbiorników, kilka zdjęć i dalej przez las. Dojechaliśmy do skrzyżowania duktów, na którym rosną stare dęby. Następnie przejechaliśmy koło Maciejówki (prawdopodobnie nazwa leśniczówki) i dojechaliśmy do wąwozu. Dukt wąski, kręty, piaszczysty, skarpy po obu stronach wysokie na około 3 metry, nachylenie drogi około 45 stopni, na szczęście było z górki. Wąwóz się skończył, kilkadziesiąt metrów poziomej drogi i następny wąwóz. Parametry mniej więcej te same tylko tym razem ostro pod górkę. Nie daliśmy rady podjechać. Musieliśmy zsiąść i prowadzić rowery. Wreszcie dobiliśmy do szczytu. Następne skrzyżowanie, a przy nim kapliczka ufundowana przez Koło Łowieckie "Bażant". Wielki głaz, na nim osadzony krzyż ze stali kwasoodpornej, pod krzyżem przymocowana tabliczka z informacją o fundatorach. Ruszamy dalej. Kilka kilometrów dalej las się skończył i dojechaliśmy do jakiejś wioski. Zasięgnęliśmy informacji w najbliższym gospodarstwie. Jakież było nasze zdumienie, gdy okazało się że znajdujemy się w Starym Zaborowie i zmierzamy w kierunku trasy Gostynin - Łanięta. Po skonfrontowaniu wiedzy z mapą ustaliliśmy dalszą trasę. Dojechaliśmy do wspomnianej trasy następnie w lewo do Sokołowa. W Sokołowie obejrzeliśmy ładny drewniany kościółek i zespół pałacowo-parkowy. Skręciliśmy w drogę za kościółkiem w kierunku Niedrzewia. W Niedrzewiu przez las, najpierw czerwonym szlakiem pieszym, później niebieskim rowerowym dojechaliśmy do Głogowca. Stamtąd przez Raciborów i Gołębiew do Kutna. Do Kutna dojechaliśmy o godz. 15.

Rados